Olimpia wygrała z Pogonią. Będzie mecz z Lechem Poznań!
Adam Cieśliński zdobył zwycięską bramkę / fot. archiwum
Piłkarze Olimpii Grudziądz w I rundzie Pucharu Polski pokonali po dogrywce Pogoń Szczecin 1:0 i w kolejnej fazie zmierzą się na własnym stadionie z Lechem Poznań!
REKLAMA
1/16 finału jest zaplanowana na 11 sierpnia, jednak pojedynek Biało - Zielonych prawdopodobnie odbędzie się dzień później, bowiem Kolejorz 9 sierpnia ma rewanżowy mecz z AIK Solna w ramach Ligi Europy.
Spotkanie z Pogonią Szczecin nie było ciekawym widowiskiem, a to za sprawą upalnej pogody, którą również ciężko znosili kibice zgromadzeni na trybunie B. W barwach Olimpii po raz pierwszy zobaczyliśmy Michała Łabędzkiego, Sławomira Mazurkiewicza, Marcina Woźniaka, Dariusza Gawęckiego oraz Roberta Szczota, który po wejściu w II połowie próbował rozruszać boczne sektory boiska. W zespole Portowców zadebiutował Maciej Dąbrowski - były obrońca grudziądzkiego klubu.
Okazji bramkowych było jak na lekarstwo, chociaż warto zaznaczyć, że w I połowie sędzia Mariusz Korzeb nie uznał gola zdobytego przez Piotra Ruszkula, który w momencie strzału faulował jednego z defensorów gości. W tej części gry dobrą okazję miał także Adrian Budka z Pogoni, jednak uderzenie było niecelne.
W okolicach 60. minuty obie drużyny zagroziły bramkarzom rywali. Najpierw bliski trafienia był Michał Łabędzki, a chwilę później Bartosz Ława. Na uwagę zasługuje uderzenie z dystansu tego drugiego, bowiem piłka o centymetry minęła bramkę Daniela Osieckiego.
W samej końcówce wygraną Olimpii mógł zapewnić Dariusz Gawęcki, jednak w sytuacji sam na sam lepszy okazał się golkiper szczecinian.
Po regulaminowym czasie gry nadal wynik 0:0, więc do rozstrzygnięcia konieczna była dogrywka. W tej działo się niewiele i można było odnieść wrażenie, że mecz skazany jest na rzuty karne. Arbiter wskazał na wapno, ale zdecydowanie wcześniej niż się wszyscy tego spodziewali! W 108. minucie jednego z obrońców sfaulował Hernâni. Stworzyło się ogromne zamieszanie, przez co Mariusz Korzeb nie był pewien, któremu ciemnoskóremu zawodnikowi ma pokazać kartkę! Ostatecznie z boiska za drugą żółtą wyleciał Emil Noll. Po dłuższej chwili kibice doczekali się wreszcie rzutu karnego, którego bez problemów wykorzystał Adam Cieśliński. Ostatnie minuty były na murawie zdecydowanie ciekawsze, jednak wynik już się nie zmienił.
Olimpia Grudziądz w meczu I rundy Pucharu Polski wygrała po dogrywce z Pogonią Szczecin i w 1/16 finału zmierzy się na własnym stadionie z Lechem Poznań.
1 sierpnia 2012, 17:00 - Grudziądz
Olimpia Grudziądz - Pogoń Szczecin 1:0 pd.
Adam Cieśliński 109 (k)
Olimpia: Daniel Osiecki - Jakub Cieciura, Michał Łabędzki, Sławomir Mazurkiewicz, Marcin Woźniak (107 Dawid Abramowicz) - Adrian Frańczak, Mariusz Kryszak, Dariusz Kłus, Dariusz Gawęcki, Paul Grischok (64 Robert Szczot) - Piotr Ruszkul (72 Adam Cieśliński).
Pogoń: Radosław Janukiewicz - Peter Hricko, Maciej Dąbrowski, Hernâni, Emil Noll - Grzegorz Bonin, Mateusz Szałek, Takafumi Akahoshi (77 Sergei Mošnikov), Bartosz Ława, Adrian Budka (106 Adam Frączczak) - Donald Djoussé (71 Łukasz Zwoliński).
żółte kartki: Cieciura, Kłus, Abramowicz - Noll, Akahoshi, Ława, Bonin, Hernâni, Dąbrowski.
czerwona kartka: Emil Noll (109. minuta, za drugą żółtą).
sędziował: Mariusz Korzeb (Warszawa).
Tomasz Warsiński
Spotkanie z Pogonią Szczecin nie było ciekawym widowiskiem, a to za sprawą upalnej pogody, którą również ciężko znosili kibice zgromadzeni na trybunie B. W barwach Olimpii po raz pierwszy zobaczyliśmy Michała Łabędzkiego, Sławomira Mazurkiewicza, Marcina Woźniaka, Dariusza Gawęckiego oraz Roberta Szczota, który po wejściu w II połowie próbował rozruszać boczne sektory boiska. W zespole Portowców zadebiutował Maciej Dąbrowski - były obrońca grudziądzkiego klubu.
Okazji bramkowych było jak na lekarstwo, chociaż warto zaznaczyć, że w I połowie sędzia Mariusz Korzeb nie uznał gola zdobytego przez Piotra Ruszkula, który w momencie strzału faulował jednego z defensorów gości. W tej części gry dobrą okazję miał także Adrian Budka z Pogoni, jednak uderzenie było niecelne.
W okolicach 60. minuty obie drużyny zagroziły bramkarzom rywali. Najpierw bliski trafienia był Michał Łabędzki, a chwilę później Bartosz Ława. Na uwagę zasługuje uderzenie z dystansu tego drugiego, bowiem piłka o centymetry minęła bramkę Daniela Osieckiego.
W samej końcówce wygraną Olimpii mógł zapewnić Dariusz Gawęcki, jednak w sytuacji sam na sam lepszy okazał się golkiper szczecinian.
Po regulaminowym czasie gry nadal wynik 0:0, więc do rozstrzygnięcia konieczna była dogrywka. W tej działo się niewiele i można było odnieść wrażenie, że mecz skazany jest na rzuty karne. Arbiter wskazał na wapno, ale zdecydowanie wcześniej niż się wszyscy tego spodziewali! W 108. minucie jednego z obrońców sfaulował Hernâni. Stworzyło się ogromne zamieszanie, przez co Mariusz Korzeb nie był pewien, któremu ciemnoskóremu zawodnikowi ma pokazać kartkę! Ostatecznie z boiska za drugą żółtą wyleciał Emil Noll. Po dłuższej chwili kibice doczekali się wreszcie rzutu karnego, którego bez problemów wykorzystał Adam Cieśliński. Ostatnie minuty były na murawie zdecydowanie ciekawsze, jednak wynik już się nie zmienił.
Olimpia Grudziądz w meczu I rundy Pucharu Polski wygrała po dogrywce z Pogonią Szczecin i w 1/16 finału zmierzy się na własnym stadionie z Lechem Poznań.
1 sierpnia 2012, 17:00 - Grudziądz
Olimpia Grudziądz - Pogoń Szczecin 1:0 pd.
Adam Cieśliński 109 (k)
Olimpia: Daniel Osiecki - Jakub Cieciura, Michał Łabędzki, Sławomir Mazurkiewicz, Marcin Woźniak (107 Dawid Abramowicz) - Adrian Frańczak, Mariusz Kryszak, Dariusz Kłus, Dariusz Gawęcki, Paul Grischok (64 Robert Szczot) - Piotr Ruszkul (72 Adam Cieśliński).
Pogoń: Radosław Janukiewicz - Peter Hricko, Maciej Dąbrowski, Hernâni, Emil Noll - Grzegorz Bonin, Mateusz Szałek, Takafumi Akahoshi (77 Sergei Mošnikov), Bartosz Ława, Adrian Budka (106 Adam Frączczak) - Donald Djoussé (71 Łukasz Zwoliński).
żółte kartki: Cieciura, Kłus, Abramowicz - Noll, Akahoshi, Ława, Bonin, Hernâni, Dąbrowski.
czerwona kartka: Emil Noll (109. minuta, za drugą żółtą).
sędziował: Mariusz Korzeb (Warszawa).
Tomasz Warsiński
PRZECZYTAJ JESZCZE