Już przed spotkaniem mówiono, że nasi rywale są wyraźnym faworytem. Unia Leszno jest pretendentem do tutłu mistrza, natomiast GKM w ekstralidze ostatni raz startował w 1999 roku. Podopieczni Roberta Kempińskiego liczyli na zdobycie 40 punktów, które dałyby im szansę na zdobycie punktu bonusowego jednak nie udało się. Ostateczny wynik spotkania to 36:54 dl Unii Leszno.
Cały zespół z Leszna pokazał się z jak najlepszej strony, co dało znakomity rezultat. W drużynie GKM-u najlepiej zaprezentowali się Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta, choć z ostatniego biegu Buczkowskiego wycofano za dotknięcie taśmy. Tomasz Gollob wywalczył dla drużyny 9 punktów. Naszym najsłabszym ogniwem był wczoraj Daniel Jeleniewski. Nie udało mu się zdobyć ani jednego punktu.