Powalczą o ćwierćfinał Pucharu Polski! Transmisja w TVN Turbo
fot. archiwum
Już jutro ważne dla całego piłkarskiego Grudziądza wydarzenie. Zawodnicy pierwszoligowej Olimpii powalczą w Wałbrzychu o ćwierćfinał rozgrywek Pucharu Polski!
REKLAMA
Przypomnijmy, stało się tak za sprawą kapitalnej formy na własnym boisku w spotkaniach z Pogonią Szczecin oraz Lechem Poznań. Choć oba kończyły się dogrywką, to zwycięstwa podopiecznych Tomasza Asenskiego były w pełni zasłużone. Już wtedy mówiło się o kompromitacji Kolejorza, a eksperci stacji Orange Sport zastanawiali się, czy czasem nie są świadkami narodzin nowej potęgi na futbolowej mapie kraju. Do tego oczywiście bardzo daleko - co pokazują pojedynki ligowe, ale historyczny wynik w Pucharze Polski może być jeszcze lepszy, ponieważ w losowaniu par 1/8 finału grudziądzanom niewątpliwie dopisało szczęście.
Biało - Zieloni trafili na teoretycznie najsłabszego przeciwnika z całej grupy - Górnik Wałbrzych. Dla Dolnoślązaków występ w tej fazie rywalizacji jest również sukcesem, bowiem od kilku sezonów to tylko średniak II ligi zachodniej. Widać jednak, że piłkarze Roberta Bubnowicza mają potencjał, skoro potrafili już wyeliminować GKS Tychy, Sandecję Nowy Sącz oraz Łódzki Klub Sportowy. - Tym meczem żyje chyba cały sportowy Wałbrzych, ale nic dziwnego, skoro Górnik stoi u wrót piłkarskiego raju, za jaki na pewno można uznać ewentualny awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Nie da się ukryć, iż jest to niezwykła szansa osiągnięcia największego od kilkunastu lat sukcesu, a zarazem znacznego poprawienia trudnego przecież budżetu - to głosy z obozu gospodarzy.
Górnik Wałbrzych po dziewięciu kolejkach ma w dorobku 13 punktów i plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli II ligi zachodniej. Na tym poziomie występuje już trzeci rok i nie zanosi się, by miało dojść do zmian. Trudno doszukać się jakichś znaczących wyników w sierpniowo - wrześniowych pojedynkach na tym szczeblu rozgrywek. W miniony weekend Biało - Niebiescy bezbramkowo zremisowali na własnym obiekcie z KS Polkowice. Zdecydowanie bardziej trzeba się skupić na osiągnięciach w 59. edycji Pucharu Polski. W rundzie przedwstępnej trafili na piątoligowy LZS Stary Śleszów i zwyciężyli 3:0, po trafieniach Adriana Moszyka (2) i Marcina Orłowskiego. Następnie poprzeczka została postawiona wyżej, ale na swoim stadionie nie mieli problemów z pokonaniem pierwszoligowców: GKS Tychy (2:0) i Sandecję Nowy Sącz (4:1). Szczególnie ten drugi rezultat może robić wrażenie, ale trzeba też przyznać, że rywal ma znaczne skoki dyspozycji w ostatnim czasie. Dopiero zwycięski pojedynek 1/16 finału z Łódzkim Klubem Sportowym uświadomił, że Górnicy są drugą (po Olimpii Grudziądz) pucharową sensacją.
Kadra tego zespołu opiera się na połączeniu rutyny z młodością. W większości są to wychowankowie, nieznani szerszej publiczności. Jest jednak kilku, którzy wychylili nos poza regionalny futbol, a mowa m.in o Marcinie Morawskim (Widzew Łódź, Zagłębie Sosnowiec, Górnik Polkowice) i czeskim pomocniku Danielu Zinke (FC Hradec Králové, FK Náchod-Deštné). Obaj pamiętają dwa mecze z Olimpią, w czasie gdy ta wywalczyła zasłużony awans na zaplecze Ekstraklasy. Grudziądzanie wtedy nie mieli większych problemów z pokonaniem wałbrzyszan (3:0 na własnym boisku i 2:0 na wyjeździe).
Warto wspomnieć, że czwartkowy gospodarz swoje największe sukcesy ma związane właśnie z pucharową rywalizacją - nie licząc szóstego miejsca w I lidze blisko 30 lat temu. W sezonie 1987/88 po pokonaniu Włókniarza Pabianice (3:0), Olimpii Poznań (4:3) i Łódzkiego KS-u (2:1, 2:2), Górnik awansował do półfinału Pucharu Polski, powtarzając sukces z 1955 roku. Wtedy los skojarzył ich z Lechem Poznań. Gdyby wałbrzyszanie wyeliminowali Kolejorza i trafili w finale na mistrza kraju - Górnika Zabrze, mieliby zapewniony start w europejskich pucharach. Tak się jednak nie stało, bowiem po minimalnej wygranej 2:1, w rewanżu przegrali 0:3 i odpadli z dalszej walki.
Olimpia Grudziądz swoją historię sekcji piłkarskiej buduje tak naprawdę teraz, ponieważ awans do 1/8 finału jest już najlepszym rezultatem w historii. Wcześniej, bo w sezonie 2009/10 awansowała do 1/16, gdzie przy Piłsudskiego przegrała z Odrą Wodzisław Śląski 1:2.
Puchar Polski to najlepsza i najszybsza okazja do promocji mniej znanych zespołów, dlatego że przy dobrych wiatrach już w I rundzie można trafić na przeciwnika z Ekstraklasy. Szczególnie pokazuje to przykład drugoligowego Ruchu Zdzieszowice oraz trzecioligowego Gryfa Wejherowo sprzed roku. Furorę robili zwłaszcza ci drudzy, bowiem wyeliminowali...Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz. Sandecję Nowy Sącz, Koronę Kielce (!), Górnika Zabrze (!), przegrywając dopiero w ćwierćfinale z Legią Warszawa. Pomorski klub po "wtopie" u siebie (0:3), sprawił ogromną niespodziankę i zremisował w rewanżu przy Łazienkowskiej 1:1, tracąc gola w 90. minucie.
Szansa zaistnienia maluje się teraz przed podopiecznymi Tomasza Asenskiego, ale do tego potrzebne jest przełamanie na obcym terenie. Z tym jest bardzo źle, ponieważ w I lidze lepsi okazali się jedynie od słabej Polonii Bytom, natomiast w Świnoujściu, Nowym Sączu, Jaworznie i Legnicy schodzili z boiska pokonani. Czas na zmianę takiego stanu rzeczy i zaprzeczenie, że Olimpia słynie tylko z kapitalnej formy na swoim boisku.
- Gratulacje włodarzom Olimpii, że stworzyli taką ekipę. To jest zespół, który może spokojnie walczyć z Cracovią, Arką czy Zawiszą o awans do Ekstraklasy. Musi tylko zniknąć histeria na wyjazdach - mówi Bogusław Baniak, trener Miedzi Legnica.
Grudziądzanie w drodze na jutrzejszy mecz zatrzymają się w Trzebnicy, gdzie odbędą trening na boisku miejscowej Polonii - Miejmy nadzieję, że zajęcia w Trzebnicy pomogą zawodnikom Olimpii, pójdą za ciosem i zwyciężą w Wałbrzychu, czego im szczerze życzymy! - to słowa przedstawicieli tego trzecioligowego klubu.
Czy Biało - Zieloni pokonają niżej notowanego rywala i awansują do ćwierćfinału Pucharu Polski, odnosząc tym samym kolejny, największy sukces w historii klubu? O tym przekonamy się już w czwartek, a początek spotkania Górnik Wałbrzych - Olimpia Grudziądz o godzinie 15:00.
UWAGA! Transmisję na żywo z tego meczu przeprowadzi stacja TVN TURBO!
Tomasz Warsiński
Biało - Zieloni trafili na teoretycznie najsłabszego przeciwnika z całej grupy - Górnik Wałbrzych. Dla Dolnoślązaków występ w tej fazie rywalizacji jest również sukcesem, bowiem od kilku sezonów to tylko średniak II ligi zachodniej. Widać jednak, że piłkarze Roberta Bubnowicza mają potencjał, skoro potrafili już wyeliminować GKS Tychy, Sandecję Nowy Sącz oraz Łódzki Klub Sportowy. - Tym meczem żyje chyba cały sportowy Wałbrzych, ale nic dziwnego, skoro Górnik stoi u wrót piłkarskiego raju, za jaki na pewno można uznać ewentualny awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Nie da się ukryć, iż jest to niezwykła szansa osiągnięcia największego od kilkunastu lat sukcesu, a zarazem znacznego poprawienia trudnego przecież budżetu - to głosy z obozu gospodarzy.
Górnik Wałbrzych po dziewięciu kolejkach ma w dorobku 13 punktów i plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli II ligi zachodniej. Na tym poziomie występuje już trzeci rok i nie zanosi się, by miało dojść do zmian. Trudno doszukać się jakichś znaczących wyników w sierpniowo - wrześniowych pojedynkach na tym szczeblu rozgrywek. W miniony weekend Biało - Niebiescy bezbramkowo zremisowali na własnym obiekcie z KS Polkowice. Zdecydowanie bardziej trzeba się skupić na osiągnięciach w 59. edycji Pucharu Polski. W rundzie przedwstępnej trafili na piątoligowy LZS Stary Śleszów i zwyciężyli 3:0, po trafieniach Adriana Moszyka (2) i Marcina Orłowskiego. Następnie poprzeczka została postawiona wyżej, ale na swoim stadionie nie mieli problemów z pokonaniem pierwszoligowców: GKS Tychy (2:0) i Sandecję Nowy Sącz (4:1). Szczególnie ten drugi rezultat może robić wrażenie, ale trzeba też przyznać, że rywal ma znaczne skoki dyspozycji w ostatnim czasie. Dopiero zwycięski pojedynek 1/16 finału z Łódzkim Klubem Sportowym uświadomił, że Górnicy są drugą (po Olimpii Grudziądz) pucharową sensacją.
Kadra tego zespołu opiera się na połączeniu rutyny z młodością. W większości są to wychowankowie, nieznani szerszej publiczności. Jest jednak kilku, którzy wychylili nos poza regionalny futbol, a mowa m.in o Marcinie Morawskim (Widzew Łódź, Zagłębie Sosnowiec, Górnik Polkowice) i czeskim pomocniku Danielu Zinke (FC Hradec Králové, FK Náchod-Deštné). Obaj pamiętają dwa mecze z Olimpią, w czasie gdy ta wywalczyła zasłużony awans na zaplecze Ekstraklasy. Grudziądzanie wtedy nie mieli większych problemów z pokonaniem wałbrzyszan (3:0 na własnym boisku i 2:0 na wyjeździe).
Olimpia Grudziądz swoją historię sekcji piłkarskiej buduje tak naprawdę teraz, ponieważ awans do 1/8 finału jest już najlepszym rezultatem w historii. Wcześniej, bo w sezonie 2009/10 awansowała do 1/16, gdzie przy Piłsudskiego przegrała z Odrą Wodzisław Śląski 1:2.
Puchar Polski to najlepsza i najszybsza okazja do promocji mniej znanych zespołów, dlatego że przy dobrych wiatrach już w I rundzie można trafić na przeciwnika z Ekstraklasy. Szczególnie pokazuje to przykład drugoligowego Ruchu Zdzieszowice oraz trzecioligowego Gryfa Wejherowo sprzed roku. Furorę robili zwłaszcza ci drudzy, bowiem wyeliminowali...Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz. Sandecję Nowy Sącz, Koronę Kielce (!), Górnika Zabrze (!), przegrywając dopiero w ćwierćfinale z Legią Warszawa. Pomorski klub po "wtopie" u siebie (0:3), sprawił ogromną niespodziankę i zremisował w rewanżu przy Łazienkowskiej 1:1, tracąc gola w 90. minucie.
Szansa zaistnienia maluje się teraz przed podopiecznymi Tomasza Asenskiego, ale do tego potrzebne jest przełamanie na obcym terenie. Z tym jest bardzo źle, ponieważ w I lidze lepsi okazali się jedynie od słabej Polonii Bytom, natomiast w Świnoujściu, Nowym Sączu, Jaworznie i Legnicy schodzili z boiska pokonani. Czas na zmianę takiego stanu rzeczy i zaprzeczenie, że Olimpia słynie tylko z kapitalnej formy na swoim boisku.
- Gratulacje włodarzom Olimpii, że stworzyli taką ekipę. To jest zespół, który może spokojnie walczyć z Cracovią, Arką czy Zawiszą o awans do Ekstraklasy. Musi tylko zniknąć histeria na wyjazdach - mówi Bogusław Baniak, trener Miedzi Legnica.
Grudziądzanie w drodze na jutrzejszy mecz zatrzymają się w Trzebnicy, gdzie odbędą trening na boisku miejscowej Polonii - Miejmy nadzieję, że zajęcia w Trzebnicy pomogą zawodnikom Olimpii, pójdą za ciosem i zwyciężą w Wałbrzychu, czego im szczerze życzymy! - to słowa przedstawicieli tego trzecioligowego klubu.
Czy Biało - Zieloni pokonają niżej notowanego rywala i awansują do ćwierćfinału Pucharu Polski, odnosząc tym samym kolejny, największy sukces w historii klubu? O tym przekonamy się już w czwartek, a początek spotkania Górnik Wałbrzych - Olimpia Grudziądz o godzinie 15:00.
UWAGA! Transmisję na żywo z tego meczu przeprowadzi stacja TVN TURBO!
Tomasz Warsiński
PRZECZYTAJ JESZCZE