Przełamanie Olimpii!
Ostatnie tygodnie poszły wyraźnie nie po myśli Biało - Zielonych, ale mecz w Bydgoszczy, mimo wysokiej porażki, dawał nadzieje na przełamanie z rywalem ze Śląska.
Pierwsze 20 minut upłynęły jednak pod znakiem lepszej gry gości, choć sytuacji do zdobycia gola było jak na lekarstwo. Później obraz zaczął się zmieniać i to podopieczni Tomasza Asenskiego częściej przebywali pod polem karnym Łukasza Budziłka. W 38. minucie grudziądzanie przechwycili piłkę na własnej połowie i wyprowadzili błyskawiczną kontrę, którą po podaniu Roberta Szczota z umiarkowanym spokojem wykorzystał Dariusz Gawęcki. Przy Piłsudskiego było zatem 1:0. Jeszcze przed przerwą stuprocentową sytuację miał sam asystujący przy pierwszym golu, ale piłka po jego strzale w niewielkiej odległości minęła słupek.
Drugą połowę spotkania znacznie lepiej rozpoczęli Biało - Zieloni, czego efektem dwie okazje do podwyższenia prowadzenia. Najpierw uderzenie z dystansu Marcina Smolińskiego z trudem zastopował golkiper GKS-u, a chwilę później to samo uczynił z próbą Dariusza Gawęckiego. Emocji w ostatnim fragmencie również nie zabrakło. W 70. minucie na indywidualną akcję zdecydował się Maciej Rogalski, który bez problemów oddał strzał na dłuższy słupek bramki gości. Golkiper był chyba zaskoczony takim przebiegiem zdarzenia, bowiem nie zrobił żadnego ruchu w kierunku futbolówki i grudziądzanie po raz drugi mogli cieszyć się z trafienia. Katowiczanie wyraźnie oddali pole gry i po chwili znowu było groźnie. Swoich sił próbowali Maciej Rogalski i Robert Szczot, ale to Adrian Frańczak był najbliżej szczęścia, trafiając w poprzeczkę. W międzyczasie do głosu doszli jednak przeciwnicy, a konkretnie Przemysław Pitry, którego jakimś cudem zatrzymał Michał Wróbel tuż przed linią bramkową. Ślązacy dali znak, że jeszcze nie odpuścili.
Pod koniec meczu Olimpia niespodziewanie oddała inicjatywę. W 84. minucie Przemysław Pitry trafił w słupek, ale już dobitka Grzegorza Goncerza była celna i na obiekcie w Grudziądzu stworzył się niemały horror. 120 sekund później GKS mógł wyrównać rezultat, ale kapitalne uderzenie Sławomira Dudy miało swój finał na poprzeczce. Do ostatniego gwizdka trwała bezskuteczna wymiana ciosów.
Olimpia Grudziądz wygrała z GKS-em Katowice 2:1 i po ponad miesiącu przerwy zasłużenie dopisała do swojego konta trzy punkty.
Na szczycie tabeli I ligi nastąpiły dość znaczące zmiany. Zawisza Bydgoszcz wygrał na wyjeździe z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza i został nowym liderem rozgrywek. Punktową stratę odrobiła również Cracovia i przesunęła się na trzecie miejsce, bowiem niespodziewanej porażki doznała Flota Świnoujście. Na dwie kolejki przed końcem rywalizacji, poznaliśmy już wszystkich spadkowiczów. Do Polonii Bytom dołączyły zespoły Okocimskiego KS Brzesko oraz Warty Poznań.
1. Zawisza Bydgoszcz - 62 pkt
3. Cracovia - 61 pkt
4. Flota Świnoujście - 59 pkt
5. Dolcan Ząbki - 54 pkt
---
9. Olimpia Grudziądz - 47 pkt
---
15. Warta Poznań - 28 pkt
16. Okocimski KS - 26 pkt
17. Polonia Bytom - 19 pkt
18. Łódzki KS - wycofał się z rozgrywek
29 maja 2013, 17:00 - Grudziądz
Olimpia Grudziądz - GKS Katowice 2:1 (1:0)
Dariusz Gawęcki 38, Maciej Rogalski 70 - Grzegorz Goncerz 84
Olimpia: Michał Wróbel - Robert Pisarczuk, Michał Łabędzki, Marcin Staniek, Marcin Woźniak - Robert Szczot (82 Adam Banasiak), Mariusz Kryszak, Marcin Smoliński, Adrian Frańczak, Maciej Rogalski (88 Jan Pawłowski) - Dariusz Gawęcki (86 Marcin Kokoszka).
Katowice: Łukasz Budziłek - Dominik Sadzawicki (46 Jewhen Radionow), Mateusz Kamiński (46 Grzegorz Goncerz), Adrian Napierała, Bartosz Sobotka - Alan Czerwiński, Grzegorz Fonfara, Sławomir Duda, Kamil Cholerzyński, Janusz Gancarczyk (68 Bartłomiej Chwalibogowski) - Przemysław Pitry.
sędziował: Wojciech Krztoń (Olsztyn).