Rosyjska gościnność. Olimpia/Unia przegrała na Uralu
Grudziądzanie, po sensacyjnym rezultacie na swoim terenie, z nadziejami wyruszali na obszar oddalony od Polski o ponad 3000 kilometrów. W niedzielę obie ekipy wystąpiły w takich samych składach, ale nieco odmiennej konfiguracji par.
Pojedynek UMMC - Olimpia/Unia rozpoczął się od wygranej Hou Yiagchao z Bartoszem Suchem. Polski zawodnik skutecznie rywalizował z chińskim defensorem, jednak fatalny początek piątego seta (wynik 0:5 na niekorzyść Sucha) sprawił, że Yiagchao dogonić się już nie udało. Jak się później okazało, było to jedyne tak wyrównane spotkanie.
HOU Yiagchao – Bartosz SUCH 3:2 (11:5, 3:11, 11:6, 3:11, 11:7)
W drugim meczu Huang Sheng Sheng stanął do walki z Grigorim Vlasovem. Tajwańczyk niestety od samego początku prezentował się zdecydowanie poniżej swoich możliwości i przegrał z Rosjaninem aż 0:3.
Grigori VLASOV – HUANG Sheng Sheng 3:0 (11:7, 11:9, 11:6)
Przy wyniku 2:0 dla gospodarzy wydawało się, że już tylko minuty dzielą wszystkich od końca spotkania, bowiem Tomislav Kolarek w swojej karierze jeszcze nigdy nie pokonał Tan Rui Wu - Chorwata chińskiego pochodzenia. Po gładko przegranej pierwszej partii, grudziądzki tenisista jednak podniósł się i zdominował wicemistrza Europy. Zrobiło się tylko 1:2, ale po stronie gospodarzy ponownie grał Hou Yiagchao...Ten nie miał większych problemów z pokonaniem Huang Sheng Shenga. Tajwańczyk miał wprawdzie kilka punktów przewagi w drugim secie, ale ostatecznie w całym meczu uległ 0:3.
TAN Rui Wu – Tomislav KOLAREK 1:3 (11:6, 5:11, 5:11, 9:11)
HOU Yiagchao – HUANG Sheng Sheng 3:0 (11:4, 13:11, 11:9)
Jak twierdzi trener Piotr Szafranek, na słabszą dyspozycję Sheng Shenga być może złożył się brak odpowiedniej aklimatyzacji po przybyciu na miejsce (różnica między Polską, a tą częścią Rosji wynosi aż 5 godzin).
UMMC EKATERINBURG - OLIMPIA/UNIA GRUDZIĄDZ 3:1
pierwszy mecz: 3:2 dla Olimpia/Unii
Porażka z Ekaterinburgiem nie zmienia jednak tego, że Olimpia/Unia w europejskich pucharach osiągnęła znaczący sukces. Kapitalna postawa w spotkaniach ze Sportingiem Lizbona (Portugalia), TTC Kamdorem Kazań (Rosja) i GV Hennebont (Francja) sprawiła, że kibice w Grudziądzu mogli przez długi czas oglądać tenisistów ze światowej czołówki.
Rosyjska gościnność
O wyniku niedzielnej konfrontacji zadecydowało wiele czynników, niestety także tych pozasportowych. Verkhnyaya Pyshma - to w tej miejscowości, oddalonej od Ekaterinburga o 15 kilometrów, rozegrany został rewanż półfinału ETTU Cup. Gospodarze robili co mogli, by uprzykrzyć swoim rywalom życie. Drużyna została zakwaterowana w czymś, co miało przypominać hotel, natomiast na posiłki dojeżdżała aż kilkanaście kilometrów do lokalu, gdzie podawano...odgrzewane w mikrofali mrożonki, w dodatku wątpliwej jakości.
Również grudziądzka telewizja internetowa miała ogromne kłopoty z przeprowadzeniem transmisji na żywo z tego meczu. Mimo zapewnień organizatora o dostępności łącza do testów już w piątek, połączenie pojawiło się w niedzielę...20 minut po rozpoczęciu gry. Całość chyba trafnie skomentował szkoleniowiec Olimpii/Unii, iż w tej części Rosji zdecydowanie widać pozostałości komunizmu.