Uratowali remis w ostatnich sekundach

- To był najsłabszy mecz za mojej kadencji - krótko powiedział trener Tomasz Asensky. Grudziądzanom od początku gra się nie układała, w dodatku byli zdecydowanie wolniejsi od swoich przeciwników. To jednak oni pierwsi objęli prowadzenie po golu Macieja Rogalskiego w 26. minucie, z rzutu wolnego wykonywanego niemalże na wysokości koła środkowego boiska. Później na boisku rządził Patryk Tuszyński - napastnik Sandecji Nowy Sącz, który co chwilę siał spustoszenie i dwukrotnie wykorzystał dziurawą obronę oraz bierną postawę bramkarza Olimpii. Kiedy wydawało się, że goście wywiozą z Grudziądza komplet punktów, do kontrataku przystąpili jeszcze podopieczni Tomasza Asenskiego. Zdecydowanie to się opłaciło, bowiem w 93. minucie w polu karnym faulowany był Sławomir Mazurkiewicz i sędzia Łukasz Bednarek podyktował "jedenastkę". Do piłki podszedł Adam Cieśliński i uratował rezultat.

Bardzo źle mecz z Sandecją będzie wspominał Marcin Staniek, który zderzył się w 16. minucie z Patrykiem Tuszyńskim i wylądował w karetce pogotowia. Okazało się, że ma złamany nos i konieczna będzie operacja.

Olimpia Grudziądz w rozgrywkach I ligi jest niepokonana od jedenastu spotkań, ale nie zbliżyła się do miejsc premiowanych awansem, bowiem w tej serii znajduje się aż sześć remisów. W perspektywie są jednak dwa mecze zaległe, a pierwszy z nich już w środę w Ząbkach z Dolcanem.

Olimpia: Michał Wróbel - Robert Pisarczuk, Michał Łabędzki, Marcin Staniek (16 Sławomir Mazurkiewicz), Adam Banasiak - Adrian Frańczak (60 Robert Szczot), Dariusz Kłus, Marcin Smoliński, Piotr Ruszkul (73 Jan Pawłowski), Maciej Rogalski - Adam Cieśliński.

Sandecja: Marcin Cabaj - Marcin Makuch, Sebastian Duda, Arkadiusz Czarnecki, Adam Mójta - Jozef Čertík, Paweł Nowak, Sebastian Szczepański (88 Wojciech Mróz), Patryk Tuszyński, Piotr Kosiorowski (61 Maciej Bębenek) - Piotr Giel (71 Maciej Górski).

żółte kartki: Kłus - Kosiorowski, Mójta, Makuch.

sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).