Wokół meczu Olimpia - ŁKS
Wielka sektorówka kibiców Olimpii / fot. Paweł Fliegel
W sobotnie popołudnie piłkarze Olimpii Grudziądz pewnie pokonali Łódzki Klub Sportowy 3:1. Biało - Zieloni w II połowie mieli okazję wykonać popularną "kołyskę", natomiast kibice zaprezentowali ogromną sektorówkę.
REKLAMA
Kołyska przy Piłsudskiego
Była 58. minuta spotkania, kiedy to dośrodkowanie z rzutu rożnego szczupakiem wykorzystał Marcin Woźniak i Olimpia wyszła na jednobramkowe prowadzenie. Piłkarze mieli okazję wykonać popularną "kołyskę", na cześć nowonarodzonego syna Daniela Osieckiego. Gratulujemy!
Nieskuteczność rywalem Olimpii
Biało - Zieloni w sobotę znowu razili nieskutecznością. - Nie ujmując nic zespołowi ŁKS-u, bardziej bałem się zmarnowanych sytuacji, niż samej konfrontacji z łodzianami. Pracujemy nad w tym elementem w czasie treningów, mieliśmy w tygodniu więcej czasu, ale jak wszyscy widzieliśmy, marnujemy dogodne okazje, które powinniśmy zamieniać na gole. Przebieg tego meczu powinien być dużo spokojniejszy dla mnie i zawodników - mówił na konferencji prasowej Tomasz Asensky. Przy trzecim trafieniu było widać brak pewności w wykończeniu akcji, bowiem Adam Cieśliński nie strzelał do razu po przyjęciu piłki, tylko "wjechał" z nią do pustej bramki.
50 spotkań Michała Wróbla
Mecz z Łódzkim Klubem Sportowym był numerem 50 w barwach Olimpii dla Michała Wróbla. Podstawowy bramkarz pierwszoligowca z Grudziądza tym razem nie zachował czystego konta, ponieważ celnym trafieniem dla gości popisał się w II połowie Jakub Więzik.
Mecz podwyższonego ryzyka
Spotkanie zakwalifikowane zostało do kategorii podwyższonego ryzyka. Do Grudziądza przyjechało około 400 fanów ŁKS-u oraz zaprzyjaźnionych z nimi kibiców Zawiszy Bydgoszcz i Włocłavii Włocławek. Imprezę zabezpieczało ponad dwustu policjantów, z czego spora część znajdowała się na samym obiekcie. Ich interwencja nie była konieczna, chociaż w przerwie meczu doszło do zdecydowanej "wymiany uprzejmości" między gośćmi, a obecnymi na trybunach osobami z grudziądzkiego fan clubu znienawidzonego łódzkiego Widzewa. Ponadto przyjezdni dopuścili się kradzieży w strefie cateringu. Większych incydentów nie odnotowano.
Olimpia z ex-łodzianami w składzie
Dla kilku zawodników gospodarzy był to wyjątkowy pojedynek, bowiem zagrali przeciwko swojej byłej drużynie. Mowa tu o Michale Łabędzkim, Dariuszu Kłusie i Marcinie Smolińskim. W ŁKS-ie w przeszłości występował również Adam Cieśliński, który strzelił jedną z bramek.
Tomasz Warsiński
Była 58. minuta spotkania, kiedy to dośrodkowanie z rzutu rożnego szczupakiem wykorzystał Marcin Woźniak i Olimpia wyszła na jednobramkowe prowadzenie. Piłkarze mieli okazję wykonać popularną "kołyskę", na cześć nowonarodzonego syna Daniela Osieckiego. Gratulujemy!
Nieskuteczność rywalem Olimpii
Biało - Zieloni w sobotę znowu razili nieskutecznością. - Nie ujmując nic zespołowi ŁKS-u, bardziej bałem się zmarnowanych sytuacji, niż samej konfrontacji z łodzianami. Pracujemy nad w tym elementem w czasie treningów, mieliśmy w tygodniu więcej czasu, ale jak wszyscy widzieliśmy, marnujemy dogodne okazje, które powinniśmy zamieniać na gole. Przebieg tego meczu powinien być dużo spokojniejszy dla mnie i zawodników - mówił na konferencji prasowej Tomasz Asensky. Przy trzecim trafieniu było widać brak pewności w wykończeniu akcji, bowiem Adam Cieśliński nie strzelał do razu po przyjęciu piłki, tylko "wjechał" z nią do pustej bramki.
50 spotkań Michała Wróbla
Mecz z Łódzkim Klubem Sportowym był numerem 50 w barwach Olimpii dla Michała Wróbla. Podstawowy bramkarz pierwszoligowca z Grudziądza tym razem nie zachował czystego konta, ponieważ celnym trafieniem dla gości popisał się w II połowie Jakub Więzik.
Mecz podwyższonego ryzyka
Spotkanie zakwalifikowane zostało do kategorii podwyższonego ryzyka. Do Grudziądza przyjechało około 400 fanów ŁKS-u oraz zaprzyjaźnionych z nimi kibiców Zawiszy Bydgoszcz i Włocłavii Włocławek. Imprezę zabezpieczało ponad dwustu policjantów, z czego spora część znajdowała się na samym obiekcie. Ich interwencja nie była konieczna, chociaż w przerwie meczu doszło do zdecydowanej "wymiany uprzejmości" między gośćmi, a obecnymi na trybunach osobami z grudziądzkiego fan clubu znienawidzonego łódzkiego Widzewa. Ponadto przyjezdni dopuścili się kradzieży w strefie cateringu. Większych incydentów nie odnotowano.
Olimpia z ex-łodzianami w składzie
Dla kilku zawodników gospodarzy był to wyjątkowy pojedynek, bowiem zagrali przeciwko swojej byłej drużynie. Mowa tu o Michale Łabędzkim, Dariuszu Kłusie i Marcinie Smolińskim. W ŁKS-ie w przeszłości występował również Adam Cieśliński, który strzelił jedną z bramek.
Tomasz Warsiński
PRZECZYTAJ JESZCZE