Z Dolcanem na zakończenie
fot. archiwum
W niedzielę zespół Olimpii Grudziądz czeka ostatni mecz w tym sezonie. Przeciwnikiem Biało - Zielonych w Ząbkach będzie tamtejszy Dolcan. Pojedynek bez ciśnienia, bowiem obie ekipy mają zapewnione utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy.
REKLAMA
Pożegnanie ze swoją publicznością zdecydowanie grudziądzanom nie wyszło. Porażka 1:2 z Flotą Świnoujście w tak słabym stylu nie powinna mieć miejsca. - Nie mieliśmy argumentów w ataku pozycyjnym, żeby jakoś specjalnie zagrozić Flocie - powiedział trener Marcin Kaczmarek. - Chcieliśmy z happy endem zakończyć ten sezon dla naszych kibiców, nie patrzyliśmy na inne wyniki, po prostu chcieliśmy wygrać i godnie zakończyć rozgrywki w Grudziądzu, niestety nam się to nie udało - mówił tuż po meczu Mariusz Kryszak. Pomocnik zauważył również, że zespół zaczął tracić bramki po stałych fragmentach gry. - Myślę, że jest to brak koncentracji przy indywidualnym kryciu. Jakiś czas temu nie traciliśmy takich bramek, można je było policzyć na palcach jednej ręki, natomiast w ostatnich meczach przydarza nam się zdecydowanie za dużo błędów.
Mimo niekorzystnego rezultatu beniaminek I ligi zapewnił sobie utrzymanie. Stało się tak za sprawą wysokiej porażki Wisły Płock w Szczecinie z Pogonią.
Teraz przed grudziądzanami ostatni mecz w sezonie, na wyjeździe, z niewygodnym dla wielu Dolcanem z podwarszawskich Ząbek, który na tym szczeblu gra już czwarty rok z rzędu. Niedzielny rywal to obecnie trzynasta drużyna kończących się rozgrywek, ze stratą jednego punktu do Olimpii. W ostatniej kolejce przegrał z Olimpią w Elblągu aż 1:4, choć wcześniej pozostawił w pokonanym polu Termalicę Bruk-Bet Nieciecza i Sandecję Nowy Sącz. - Naszą porażkę w całości przyjmuję na swoje barki, bo to moja wina, że nie potrafiłem zmobilizować zespołu - powiedział szkoleniowiec gości.
- Nie będziemy się nadmiernie cieszyć z utrzymania, bo liga jeszcze trwa, jesteśmy zawodowcami i postaramy się optymalnie przygotować do tego meczu - zapowiada szkoleniowiec Olimpii Grudziądz. Wiadomo jednak, że skład zdecydowanie będzie różnił się od tego optymalnego. Już po osiemnastu minutach pojedynku z Flotą Świnoujście murawę opuścił Janusz Dziedzic. - W czasie rozgrzewki poczuł ból w mięśniu czworogłowym, nasilał się, dlatego stwierdziliśmy, że nie ma potrzeby ryzykować - relacjonował trener grudziądzan. Pod znakiem zapytania stoi także występ Macieja Dąbrowskiego, Bartłomieja Kowalskiego, Adama Cieślińskiego oraz Michała Wróbla. Z kontuzją walczy Michał Stachurski, który ma założony stabilizator kolanowy i jego gra jest wykluczona.
Czy osłabiona Olimpia powalczy w Ząbkach i godnie zakończy pierwszy w historii klubu sezon w I lidze? O tym przekonamy się w niedzielę późnym popołudniem, początek spotkania z Dolcanem o godzinie 17:00.
Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej Biało - Zieloni przegrali na własnym boisku z podopiecznymi Roberta Podolińskiego 0:2.
Tomasz Warsiński
Mimo niekorzystnego rezultatu beniaminek I ligi zapewnił sobie utrzymanie. Stało się tak za sprawą wysokiej porażki Wisły Płock w Szczecinie z Pogonią.
Teraz przed grudziądzanami ostatni mecz w sezonie, na wyjeździe, z niewygodnym dla wielu Dolcanem z podwarszawskich Ząbek, który na tym szczeblu gra już czwarty rok z rzędu. Niedzielny rywal to obecnie trzynasta drużyna kończących się rozgrywek, ze stratą jednego punktu do Olimpii. W ostatniej kolejce przegrał z Olimpią w Elblągu aż 1:4, choć wcześniej pozostawił w pokonanym polu Termalicę Bruk-Bet Nieciecza i Sandecję Nowy Sącz. - Naszą porażkę w całości przyjmuję na swoje barki, bo to moja wina, że nie potrafiłem zmobilizować zespołu - powiedział szkoleniowiec gości.
- Nie będziemy się nadmiernie cieszyć z utrzymania, bo liga jeszcze trwa, jesteśmy zawodowcami i postaramy się optymalnie przygotować do tego meczu - zapowiada szkoleniowiec Olimpii Grudziądz. Wiadomo jednak, że skład zdecydowanie będzie różnił się od tego optymalnego. Już po osiemnastu minutach pojedynku z Flotą Świnoujście murawę opuścił Janusz Dziedzic. - W czasie rozgrzewki poczuł ból w mięśniu czworogłowym, nasilał się, dlatego stwierdziliśmy, że nie ma potrzeby ryzykować - relacjonował trener grudziądzan. Pod znakiem zapytania stoi także występ Macieja Dąbrowskiego, Bartłomieja Kowalskiego, Adama Cieślińskiego oraz Michała Wróbla. Z kontuzją walczy Michał Stachurski, który ma założony stabilizator kolanowy i jego gra jest wykluczona.
Czy osłabiona Olimpia powalczy w Ząbkach i godnie zakończy pierwszy w historii klubu sezon w I lidze? O tym przekonamy się w niedzielę późnym popołudniem, początek spotkania z Dolcanem o godzinie 17:00.
Przypomnijmy, że w rundzie jesiennej Biało - Zieloni przegrali na własnym boisku z podopiecznymi Roberta Podolińskiego 0:2.
Tomasz Warsiński
PRZECZYTAJ JESZCZE