Długa kolejka po zdrowie

Pan Stefan jest starszym człowiekiem, od wielu lat przebywa na emeryturze. Mimo wieku cieszył się do niedawna bardzo dobrym zdrowiem. Jakiś czas temu mężczyzna zaczął narzekać na bóle w kolanach. "Nie przejmowałem się tym za bardzo, bo jak to mówią w moim wieku musi coś boleć"- wspomina. Jednak kiedy dolegliwości nasiliły się na tyle, że mężczyzna miał problemy z poruszaniem postanowił skorzystać z porady lekarza. Diagnoza nie była zaskoczeniem- zwyrodnienia. Mężczyzna dostał leki przeciwbólowe, maści i skierowanie do otropedy. "Na wizytę udało mi się zarejestrować dośc szybko, czekałem niecały miesiąc"- zapewnia pacjent. Ortopeda stwierdził, że w kolanie zebrał się płyn, który usunięto, zalecił również rehabilitację. I tu zaczęły się problemy. Najbliższy wolny termin... sierpień 2015! Dla Pana Stefana i jego kolana to stanowczo za długo, zabiegi potrzebne są teraz a nie za 9 miesięcy! "Dostałem wybór albo czekam do sierpnia, albo decyduję się na prywatną rehabilitację"- żali się mężczyzna. " To przykre, że płacąc całe życie na służbę zdrowia, muszę na starość wydawać z trudem zaoszczędzone pieniądze, bo nie ma dla mnie terminu"- stwierdza mężczyzna. 

W podobnej sytuacji znalazła się inna nasza czytleniczka Pani Magdalena. Kobieta ma problemy z sercem i próbowała zarejstrować się do kardiloga. "Kiedy Pani przy okienku rejestracji podała mi termin za 2 lata myślałam, że po prostu się pomyliła, niestety okazało się, że o żadnej pomyłce nie ma mowy". Kobieta jest mamą 2 dzieci, pracuje jedynie jej maż, z racji czego nie stać ją na prywatną wizytę. "Zapisałam się i czekam, co jakiś czas dzwonię do przychodni zapytać, czy jakiś termin się nie zwolnił, do tej pory nic, muszę czekać"- mówi kobieta. "Mam Nadzieję, że mój stan zdrowia nie pogorszy się przez to jeszcze bardziej, choć mam świadomość, że tak długie oczekiwanie na wizytę u specjalisty nie ma zapewne korzystnego wpływu na moje serce". 

Takie same sytuacje to codzienność pacjentów. Kolejki są porażające i to wszędzie okulista, endokrynolog, gastrolog, wyliczać można bez końca.  Ludzie, których stać jest na wizytę prywatną nie czekają, bo przecież zdrowie jest jak wiadomo bezcenne. Co mają zrobić Ci , których nie stać? Czekać i żywić nadzieję, że dożyją swojej kolejki? "Mamy nadzieję, że nasza służba zdrowia kiedyś wyzdrowieje"- mówią zniesmaczeni pacjenci.