30 maj 2023

Kultura w obiektywie - rozmowa z Oliwią Kot część II

Fot. Oliwia Kot
29 maja obchodzimy Dzień Działacza Kultury; jest to zatem doskonały moment, aby przystanąć na moment i podjąć dyskusję na temat tego, czym tak właściwie kultura jest i co się na nią składa. Czy to tylko abstrakcyjne, nic niewnoszące pojęcie? A może jednak kultura jest bardziej przyziemna i dostępna niż mogłoby się wydawać? Zapraszamy do przeczytania rozmowy z Oliwią Kot - twórczynią, której głównym zainteresowaniem jest fotografia.
REKLAMA
Poprzednia część wywiadu z Oliwią Kot

Zuzanna Menard: Nie jest zatem tak, że fotografujący jest zamknięty w swojej bańce i zamyka się na inne płaszczyzny sztuki?

Oliwia Kot: Czasem dobrze jest przyjrzeć się innym dziedzinom sztuki, bo, przeglądając ogrom cudzych zdjęć, można odnieść wrażenie, że nic nowego nie da się już zrobić. Czerpanie z innych fotografujących może okazać się super, ale finalnie ma też swoje słabe strony.

Z.M.: Myślisz, że jesteś osobą, która wysoko stawia sobie poprzeczkę?

O.K.: Zdecydowanie można tak powiedzieć; jestem ambitna i staram się nie krytykować siebie. Kiedyś usłyszałam zdanie „Jeżeli coś ci nie wyjdzie, to najlepsze, co może być”; w takich sytuacjach możesz analizować to, co ci nie wyszło, i masz szansę wykonać później coś lepiej. Podczas pracy nad jednym ze swoich projektów, bardzo zresztą dojrzałym i dopracowanym, zrozumiałam, że to jest droga, którą chcę podążać. A że ten projekt wykonany został na wysokim poziomie, moja poprzeczka faktycznie jest dziś trochę zawyżona. Bywa też jednak, że zdarzają się okresy, kiedy nie czuję się na siłach, żeby działać, i pozwalam sobie wtedy na słabsze momenty, bo trzeba otwarcie powiedzieć, że każdemu artyście się to przytrafia. Jestem świadoma, że nawet, jeśli teraz coś nie wychodzi, to za jakiś czas z pewnością będzie lepiej. Wystarczy „zebrać się do kupy”, a z czasem pomysły znów powrócą. Wiedząc o tym wszystkim, staram się nie obciążać się zbyt wielką presją; po prostu staram się wyjść do ludzi, łapać nowe inspiracje. Póki co, ta metoda nieźle się sprawdza.

Z.M.: Gdybyś mogła określić swoją działalność jednym słowem lub zdaniem, jakbyś to zrobiła?

O.K.: Hmm… Każda seria moich zdjęć krąży wokół innego tematu i stylu; nie chcę trwać w jednej atmosferze, bo to by nie wypaliło; interesują mnie zarówno mroczne ruiny kościołów, powyginane drzewa, jak i pop-artowe, kolorowe portrety. Najciekawsze prace rodzą się wtedy, gdy wychodzę ze strefy komfortu. Wbrew pozorom fotografia to nie tylko zdjęcia, ale także ludzie, zjawiska społeczne, do których trzeba jakoś dotrzeć. Aktualnie pracuję w ten sposób, że często chodzę po Grudziądzu, mam sporo interakcji z mieszkańcami. Skupiam się i na uchwyceniu ludzi, i na budynkach, jednak jestem świadoma, że jako ludzie mamy tendencję do skupiania się na twarzach, więc wiem, że to portretowane osoby przykuwają największą uwagę. Odchodząc od tematu - to bardzo ciekawe, jak wiele można dowiedzieć się o człowieku tylko dzięki samej jego reakcji na aparat. Poza tym jego twarz potrafi się zmieniać w zależności od wykorzystywanego światła; najważniejsze jest, żeby „wpisać się” w odpowiedni moment; chodzi o błysk w oku, o konkretne emocje. Nie jestem zwolenniczką „wygładzonych” twarzy; zamiast nich wolę uwieczniać grymasy. Mimo wszystko muszę jednak liczyć się z tym, że modelka lub model chcą wypaść jak najkorzystniej, więc ich zdanie również jest dla mnie kluczowe. Ostatnio moją uwagę zwróciły zdjęcia modowe, gdzie twarz nie tylko musi wypaść pięknie, lecz także makijaż musi być ciekawy. Fotografia modowa to wyzwanie na każdym poziomie; samo zdjęcie ubrania nie czyni go od razu zdjęciem modowym. Sesja tego typu wiąże się z wieloma wyzwaniami… Poza tym, nie oszukujmy się, jest to sprzedawanie jakiegoś produktu; najczęściej ze zdjęciami tego rodzaju kojarzą się zatem piękno i kobieta, choć nie ukrywam, że dzisiejsze, skomercjalizowane kanony piękna mogą być nieco szkodliwe. Na całe szczęście społeczeństwo staje się coraz bardziej świadome i nawet wielkie marki starają się zerwać z utrwalaniem nierealnego kanonu. Z mojego punktu widzenia najbardziej atrakcyjna i tak pozostanie pewność siebie. Kiedy kogoś fotografuję, doskonale umiem rozpoznać, czy ktoś czuje się pewnie czy nie. Jeśli widzę, że ktoś w siebie nie wierzy, staram się go do tego przekonać poprzez „wykreowanie” go...

Zapraszamy do zapoznania się z kolejną częścią rozmowy z Oliwią Kot, która ukaże się już wkrótce!
PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Grudziądz
22.4°C
wschód słońca: 04:38
zachód słońca: 20:44
REKLAMA

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Grudziądzu

kiedy
2024-05-19 15:30
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-19 18:30
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-22 20:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2024-05-24 19:00
miejsce
Klub Akcent, Grudziądz, Wybickiego 38
wstęp biletowany