Chciałabym kupić bilet - dobrze, ale nie tu
fot. archiwum
Chciałam dziś kupić w kasie na grudziądzkim dworcu, chyba już nie PKP, bilet do Łodzi. Niestety wyobraźcie sobie, że chcąc jechać z Grudziądza do Łodzi, mogłam kupić w naszej kasie bilet tylko do Torunia, bo... do samej Łodzi już nie.
REKLAMA
A dlaczego tak jest? Bo w Toruniu przesiadam się do pociągu TLK, cokolwiek to znaczy, a takiej kasy z biletami na TLK nie ma w Grudziądzu. To jakaś paranoja.
Wszystko jest dobrze, mówiąc oględnie, jeżeli mamy czas na przesiadkę i możemy kupić kolejny bilet w kasie, np. w Toruniu. Jednak co zrobić w sytuacji kiedy na przesiadkę mamy ok. 3 minut i kompletnie nie znamy danego dworca? Jesteśmy skazani na bieganie po pociągu i szukanie konduktora? Oczywiście płacąc przy tym dodatkową opłatę za wypisanie biletu.
Jakie to polsko-śmieszne....
PRZECZYTAJ JESZCZE