Czy Wam to już wszystko przeszkadza?!

Dlaczego Polacy, a raczej niektóre polaczki, bo tacy to nawet na dużą literę nie zasługują muszą niszczyć czyjąś własność tylko dla jakiejś prymitywnej rozrywki? Co to daje, że narażą innych na straty? Wiaty przystankowe, śmietniki, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Wybrałem się z rodziną na spacer nad Jezioro Rudnickie od strony Mniszka i zobaczyłem coś takiego:

A tak to powinno wyglądać:

Możecie mi wytłumaczyć, co w tym jest takiego ciekawego, że trzeba odreagowywać złość albo popisywać się przed kolegami właśnie w ten sposób?!