reklama
kategoria: Miasto
31 grudzień 2010

Amerykański sen grudziądzkich bboy’ów

zdjęcie: Amerykański sen grudziądzkich bboy’ów / Amerykański sen grudziądzkich bboy
Amerykański sen grudziądzkich bboy
Grudziądzcy bboy’e (Piotr Kania i Maciej Wentowski) polecieli do Ameryki po zwycięstwo. Nie udało się. Mimo wszystko osiągnęli dużo– miejsce dla siebie znaleźli w finałowej ósemce. Czy spełnił się amerykański sen?
REKLAMA
Nasza podróż do USA rozpoczęła się od wylotu z warszawskiego lotniska 21 Listopada 2010 roku. Lot trwał 8h mimo tego, że to całkiem długo podróż szybko zleciała w oczekiwaniu na to, że w końcu spełni się nasze najważniejsze marzenie dotyczące miejsc w jakich byśmy chcieli od zawsze się znaleźć.– Opowiada Piotr (Bboy Beeski).



„Kolejka ciągnęła się w nieskończoność, ale to było najprzyjemniejsze czekanie w życiu…”

Nowy Jork to mega specyficzne miejsce dla wszystkich tancerzy bboyingu. Kojarzony jest przede wszystkim z dwoma wyrazami: „Hip Hop”. Wylądowaliśmy na Lotnisku Kennedy’ego, przed nami została ostatnia odprawa, podczas której zostają nadane lub nie ostateczne wizy, które określają na ile możemy pozostać na terenie USA. Kolejka ciągnęła się w nieskończoność, ale mimo wszystko było to najprzyjemniejsze czekanie w życiu. Podczas oczekiwania na przydzielenie wizy spośród kilkuset ludzi najróżniejszych narodowości, nasz kolega, który tworzył wraz z nami ekipę, która reprezentowała Polskę na dwóch największych imprezach w Stanach - Freestyle Session13(LA) oraz Outbreak 6(Orlando) został potraktowany jako podejrzany, który może zagrozić bezpieczeństwu ludzi oczekujących na uzyskanie ostatecznej wizy oraz ludzi znajdujących się na terenie lotniska. Został zaprowadzony do pomieszczenia, w którym przepytano go, w jakich celach tu przyjechał itd. Następnie zaprowadzono go do specjalnego „okienka”, w którym zapytano go, po co przyjechał do USA. To wszystko, aby sprawdzić czy jest wiarygodny.



„Ciągle czuliśmy się, jakbyśmy śnili…”

Co niebywałe, już na samym początku natknęliśmy się na pracownika, który wychował się na ulicy, na której tańczyła legendarna ekipa Rock Steady Crew (New York City). Jego wiedza na temat tańca i korzeni tego elementu była bardzo duża. Wypytał go o to, kto założył tą ekipę, jacy bboy'e najbardziej wpłynęli na jego rozwój, kto jest „prezydentem” tej ekipy, do jakiej muzyki tańczą? Musiał wymienić konkretne osoby i całeekipy, aby potwierdzić wiarygodność celu przybycia, jaki podał. Następnie już po tych całych „przebojach” udaliśmy się do metra  a nim prosto w stronę Manhattanu. Postanowiliśmy zatrzymać się tu na 5 dni, aby zwiedzić miejsce, w którym narodziła się kultura bboyingu. Ostatnia rzecz , która czekała na nas tego dnia, to znalezienie miejsca, w którym spokojnie moglibyśmy spędzić noc. Po długim szukaniu i szczerze, ciągłym odczuciu jakbyśmy śnili, znaleźliśmy hostel w którym spokojnie mogliśmy zatrzymać się do końca pobytu w Nowym Jorku.

„Zaczęliśmy tańczyć na ulicy, w rytm muzyki z telefonu komórkowego..”

Następnego dnia wstaliśmy najwcześniej jak się dało i wyruszyliśmy na zwiedzanie miasta. Rozpoczęliśmy od Harlemu, w którym od razu pojechaliśmy na ulicę (Memoriał, a dokładniej to nie ulica lecz ściana), która upamiętniała śmierć wspaniałego rapera Big L. Został on zabity (kilkukrotnie postrzelony) właśnie na tej ulicy. To naprawdę megaprzeżycie znaleźć się w miejscu, gdzie żyli ludzie, którzy tworzyli muzykę, dzięki której powstawał i powstaje twój indywidualny styl tańca. Tego dnia odwiedziliśmy jeszcze część Bronx’u (miejscówki, na której rozgrywają się mecze legendarnej drużyny Yankees), dzielnicy Nowego Jorku na której narodził się bboying. Wprawiło nas to w taki nastrój, że postanowiliśmy zacząć tańczyć – nie mieliśmy żadnej innej możliwości, więc naszą radość wyraziliśmy na ulicy, przy muzyce z telefonu komórkowego.



Polska, swojska, a jednak zupełnie inna dzielnica

Następnego dnia udaliśmy się na polską dzielnice „Green Point” na której od razu po wyjściu z metra usłyszeliśmy polskie glosy, zboczyliśmy polskie szyldy i gazety, Które można dostać w Polsce - całkiem zabawny i swojski widok tyle, że to miejsce było zupełnie inne. Tego dnia odwiedziliśmy niesamowity sklep z płytami winylowymi, a dokładniej ogromną piwnicę z używanymi płytami, która skrywała w sobie wiele wspaniałych skarbów. Moglibyśmy siedzieć tam cały dzień, gdybyśmy mogli tylko zatrzymać się na trochę dłużej w Nowym Jorku. Znaleźliśmy w nim wiele perełek (nagrań). Wielką niespodzianką było to, że sam Alien Nessa oprowadził nas po dzielnicy Bronx, pokazując w jakim miejscu mieszkały osoby, o których do tej pory mogliśmy ewentualnie poczytać albo usłyszeć. Kolejnego dnia raz jeszcze powróciliśmy na Harlem… - Dodaje Bboy Beeski.



Co dalej? Jak wyglądały największe amerykańskie zawody, jakie sławy spotkali na swej drodze i co grudziądzanom udało się osiągnąć. O tym już wkrótce…

O tym, że grudziądzcy tancerze wezmą udział w amerykańskich zawodach pisaliśmy w artykule, pt: „Grudziądzcy tancerze będą promować miasto w USA” – Zachęcamy do lektury.

KK



PRZECZYTAJ JESZCZE
pogoda Grudziądz
11.1°C
wschód słońca: 05:17
zachód słońca: 20:07
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Grudziądzu

kiedy
2025-05-04 19:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-05-10 17:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-05-10 20:00
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany
kiedy
2025-05-11 15:30
miejsce
Centrum Kultury Teatr, Grudziądz,...
wstęp biletowany