Jezioro Tarpieńskie: Jaśniej nie będzie. Przynajmniej na razie
Jezioro Tarpieńskie, fot. Wikimedia Commons
Na prośbę Czytelnika zapytaliśmy urzędników, czy w najbliższym czasie planują zamontowanie oświetlenia na drodze dojazdowej do Jeziora Tarpieńskiego. Wieczorem w okolicy panują tam niemalże egipskie ciemności, a przecież obiekt – podobnie jak Jezioro Rudnickie - należy do Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Wypoczynku.
REKLAMA
Niestety podobnej inwestycji miasto nie ma w planach. Przynajmniej na razie. A szkoda, ponieważ wielu grudziądzan zrezygnowało z wypoczynku nad Jeziorem Rudnickim, właśnie na rzecz "Tarpiny". Jest tu o wiele kameralniej, a woda czystsza niż w Rudniku. - Lubię tutaj przyjeżdżać latem. Mieszkam w Tarpnie, więc mam niedaleko. Rudnika nie odwiedzam ze względu na tłok, jaki tam panuje – komentuje Joanna.
Urzędnicy swoją decyzję tłumaczą między innymi faktem, że te tereny odwiedzane są głównie w okresie letnim. - [...] ze względu na brak środków finansowych na budowę oświetlenia w tym roku nie ma możliwości wykonania dokumentacji projektowej i budowy oświetlenia na drodze dojazdowej do Jeziora Tarpno – wyjaśnia Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prasowa Ratusza.
Będzie ciszej
Miasto jakiś czas temu zainwestowało w "Tarpinę". Przygotowano teren pod plażę miejską, a nad bezpieczeństwem wypoczywających tu osób czuwają ratownicy WOPR. Tuż obok wytyczono również boisko do piłki siatkowej. Dodatkowym atutem jest fakt, że za wstęp na rejon kąpieliska nie zapłacimy ani złotówki, podczas gdy chcąc wypocząć na Plaży Miejskiej w Rudniku, w sezonie wakacyjnym musimy wykupić odpowiedni bilet.
Chociaż w tej okolicy jaśniej nie będzie, Ratusz zapewnia natomiast, że w nowym sezonie będzie znacznie... ciszej. - Na ostatniej sesji Rady Miejskiej podjęto także uchwałę w sprawie zakazu używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na Jeziorze Tarpno od 1 czerwca do 15 września. Ten zakaz zapewni odpowiednie warunki akustyczne dla wędkarzy i wpłynie na poprawę bezpieczeństwa – dodaje Pani rzecznik.
Pozostaje nam zatem czekać, aż dla Wielkiego Tarpna nadejdą lepsze, bogatsze czasy. Pomimo pieniędzy, jakie do tej pory "włożono" w przystosowanie kąpieliska, nadal marzy nam się bowiem dużo, dużo więcej. Jednak te oczekiwania – z powodu braku środków – trzeba odłożyć na półkę z napisem "może kiedyś".
Urzędnicy swoją decyzję tłumaczą między innymi faktem, że te tereny odwiedzane są głównie w okresie letnim. - [...] ze względu na brak środków finansowych na budowę oświetlenia w tym roku nie ma możliwości wykonania dokumentacji projektowej i budowy oświetlenia na drodze dojazdowej do Jeziora Tarpno – wyjaśnia Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik prasowa Ratusza.
Będzie ciszej
Miasto jakiś czas temu zainwestowało w "Tarpinę". Przygotowano teren pod plażę miejską, a nad bezpieczeństwem wypoczywających tu osób czuwają ratownicy WOPR. Tuż obok wytyczono również boisko do piłki siatkowej. Dodatkowym atutem jest fakt, że za wstęp na rejon kąpieliska nie zapłacimy ani złotówki, podczas gdy chcąc wypocząć na Plaży Miejskiej w Rudniku, w sezonie wakacyjnym musimy wykupić odpowiedni bilet.
Chociaż w tej okolicy jaśniej nie będzie, Ratusz zapewnia natomiast, że w nowym sezonie będzie znacznie... ciszej. - Na ostatniej sesji Rady Miejskiej podjęto także uchwałę w sprawie zakazu używania jednostek pływających napędzanych silnikami spalinowymi na Jeziorze Tarpno od 1 czerwca do 15 września. Ten zakaz zapewni odpowiednie warunki akustyczne dla wędkarzy i wpłynie na poprawę bezpieczeństwa – dodaje Pani rzecznik.
Pozostaje nam zatem czekać, aż dla Wielkiego Tarpna nadejdą lepsze, bogatsze czasy. Pomimo pieniędzy, jakie do tej pory "włożono" w przystosowanie kąpieliska, nadal marzy nam się bowiem dużo, dużo więcej. Jednak te oczekiwania – z powodu braku środków – trzeba odłożyć na półkę z napisem "może kiedyś".
PRZECZYTAJ JESZCZE